Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 22 kwietnia 2012

პოლონური ენა- czyli język polski cd.

Po pierwszej udanej lekcji, moja szefowa, Rusudan uznała, że się wykazałam ;) i wrzuciła info o moich lekcjach na facebookowy profil "Atinati". Ogłoszenie brzmi następująco:

პოლონური ენის მეცადინეობებზე დასარეგისტრირებლად შეგიძლიათ მიმართოთ ილონა სოკოვოვსკას შემდეგ მისამართზე: jeloneks87@gmail.com

Nieźle co?

Nieoczekiwanie wystąpiły jednak małe problemy dezinformacyjne. Już pierwszego dnia dostałam dwa maile od zainteresowanych. Mogłam zyskać trójkę nowych uczniów- jedna dziewczyna oraz inna dziewczyna z mężem. Niestety- chociaż zainteresowanie polskim było spore, to dane osoby były pewne, że lekcje odbywają się w Tbilisi... No tak, jak coś się dzieje, to musi być w Tbilisi ;). Wielkie było ich zaskoczenie, gdy podałam adres w Zugdidi, które jest oddalone odstolicy 318 km, a więc 5 godzin jazdy marszrutką i aż 8, 5 gdziny pociągiem... ;). Co ciekawe, z informacji wynikało, że dwie osoby uczyły się już polskiego, z czego jedna była w Polsce na pewno. W sumie to już nie pierwszy przypadek, gdy gruzińscy obywatele bywali w naszym kraju, a część z nich zna podstawy naszego ojczystego języka :). Ktoś mógłby powiedzieć-po co im tak nieprzydatny język? Sympatia do Polski to przecież nie wszystko. Ambitini, młodzi ludzie zdarzają się wszędzie. :) Niektórzy są zainteresowani wyjazdem do Polski w ramach projektów europejskich, (choć wiedza na ten temat jest jeszcze stosunkowo niewielka) inni zabijają czas, a jeszcze inni upatrują w tym szansy na zmianę miejsca zamieszkania. Wszak zarobki w Polsce są większe, kraj ciekawy, a stosunek Polaków do Gruzinów (zapewne między innymi przez propagandową książkę Mellerów oraz działania ex-prezydenta K.) jest raczej pozytywny. Cóż, niezależnie od motywów, którymi kierują się zainteresowani, dzięki nim mam tu więcej do roboty ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz