Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 7 lutego 2012

Od kilku dni usilnie poszukuję czegoś, co przypominałoby metal.I powiem szczerze, że łatwiej znaleźć metal i hard rock z Azerbejdżanu czy Kosowa niż z Gruzji. Natrafiłam wprawdzie na kapelkę, która nazywa się iście angielsko- Defenders of Tanelorn i takoż też brzmi. Nie ma także problemu ze znalezieniem muzyki ludowej czy popularnej-. Dla bardziej wybrednych poszukiwaczy może przypaść do gustu nastrojowa  grupa 33a, bądź muzyk Frani.





Będąc w Zugdidi-miejscu mojego przyszłego zamieszkania, a także w innych miejscach Gruzji będę miała z pewnością więcej możliwości obcowania z lokalną muzyką. Mimo to, warto posłuchać tego jakże pięknego, trudnego i archaicznego języka- ( zwłaszcza dla Polaków), który z ciekawym, muzycznym tłem brzmi naprawdę imponująco.

Jeśli ktoś lubi jazz, dowie się czegoś o jazzie na Kaukazie, m.in. o tym gatunku w Gruzji z audycji w Radio w net.
http://www.radiownet.pl/publikacje/kaukaska-wieza-babel-azerbejdzan#/publikacje/jazz-na-kaukazie--2





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz